Idea - Eden
Już od ponad 30 lat, z inicjatywy p. Wojciecha Altmajera, w jego domu w Dziuchach, funkcjonuje Towarzystwo EDEN. Podstawą jego działalności są cykliczne spotkania odbywające się zwykle co dwa tygodnie, w niedzielę o godzinie 12. Motyw przewodni większości z nich to wykłady/wystąpienia specjalistów i entuzjastów z wielu dziedzin. Dotyczą one głównie przyrody i ekologii, ale także filozofii, astronomii, antropozofii, archeologii, religii in. Do domu pod lasem - do Dziuch - przyjeżdżają ludzie nauki, filozofowie, przyrodnicy, dziennikarze, aktorzy, pisarze, muzycy - czasem nawet z zagranicy. Pamiętające odległe czasy pomieszczenia, zastygłe w swej formie i funkcjonalności, często nie mieszczą wszystkich chętnych. Spotkania mają charakter trochę "elitarny", bo nie są ogłaszane gdziekolwiek. Członkiem Towarzystwa można stać się dzięki zaproszeniu lub poleceniu. Gospodarz spotkań - pan Wojciech Altmajer, przyjmie każdego na rozmowę, spotkanie, w dowolnym czasie. Spotkania w Dziuchach odbywają się jako jeden z rezultatów indywidualnych poszukiwań i ciekawości gospodarza ale bardzo łatwo mu zaszczepić swoje własne pasje. (Księga Edenu)
Jubileusz to szczególny czas, stwarzający sposobność ku temu, ażeby składać podziękowania i zdać sprawę z dokonań. Eden, w przeciwieństwie do instytucji powiązanych z gospodarką, nie może, jak one, przeliczyć ćwierćwiecza mnożąc lata przez roczny przychód i szczycić się zadowalającym wynikiem. Nasz sukces wymaga innej miary. Liczy się chwilami radości i serdecznych międzyludzkich relacji, wielością nabytej wiedzy, a czasem rozbudzonej inspiracji do rozwijania twórczej wrażliwości.
Istnienie Edenu dzielimy na dwa okresy. Pierwszy: trwający od roku 1992 do 2000. Specyfika mojej działalności w tym czasie polegała na podejmowaniu w Dziuchach różnowiekowych grup dzieci i młodzieży. Występując w roli prelegenta poruszałem tematy związane z ochroną środowiska przyrodniczego i ekologii w szerszym tego słowa znaczeniu, przy jednoczesnym kojarzeniu powyższej wiedzy z praktycznym procesem twórczym (rysunek, kompozycje) zwieńczanych wspólną oceną prac, poprzedzoną analizą dzieła. Tego typu działalność powielałem występując w charakterze zapraszanego gościa na obozach proekologicznych organizowanych na przykład przez Andrzeja Ziniewicza z Olsztyna oraz Marka i Artymę Maliszewskich z Nerwika. Kolejną fazę istnienia Edenu określam jako Eden II, bo różni się od wcześniejszej wersji sprzed 2001 roku choćby tym, że prelegentami są osoby obdarzone szczególną wiedzą lub pasją i zapraszane do siedziby w Dziuchach. W ciągu ostatnich szesnastu lat doszło do ponad dwieście tego typu spotkań. W zdecydowanej większości były to prelekcje. Pozostałe nawiązywały charakterem do plenerów lub koncertów kameralnych. Rocznie miało miejsce do kilkunastu tego typu wydarzeń. Przyjmując średnio kilkunastu uczestników biorących udział w spotkaniu, daje to wynik przekraczający liczbę tysiąca sześciuset osób. Gdyby odwołać się do nomenklatury stosowanej w rachunkowości, wynik powyższy należałoby wpisać do rubryki określonej mianem „zyski" i zakończyć powyższe kalkulacje ogłaszając sukces.
Na przestrzeni wielu lat istnienia Edenu doświadczyłem serdecznego wsparcia, przejawiającego się na różne sposoby, ze strony wielu osób. Wymienię zaledwie kilka z nich, choćby moich rodziców - Wiesława i Bożennę Altmajerów, Jolę Śmielską- -Koszczuk, Zbigniewa Chabowskiego, Zbigniewa Chojnowskiego, Władka Katarzynskiego, Marcelinę Kuberską. Serdecznie przepraszam, jeśli kogoś pominąłem w tej prezentacji. Wszystkim ludziom dobrej woli, towarzyszącym mi sercem i szczerymi myślami na,,drodze do Edenu", również tym, którzy byli tu z nami, nim dotarli do kresu swych dróg, korzystając z okoliczności świętowania jubileuszu 25-lecia istnienia naszego towarzystwa, składam serdeczne podziękowanie. W nawiązaniu do naszej książki, posłużę się cytatem z Matthiasa Vogta:
„Każda deszczu żywa struga,
obraz dolin zmienia znów,
ach, nie wejdzie twoja stopa
do tej samej wody już"!.
Ta poetycka parafraza Johanna Wolfganga Goethego, niemieckiego poety i myśliciela z przełomu XVIII i XIX wieku, nawiązuje do myśli filozoficznej Heraklita z Efezu, żyjącego ok. V wieku p.n.e. Tworząc pewnego rodzaju precedens, polegający na ukazaniu ciągłości myśli ludzkiej, podobnej rzece zawieszonej w czasoprzestrzeni, której dowolny punkt może być jej początkiem i końcem zarazem, połączył Goethe mentalnie tamten odległy świat myśli starożytnej z czasami nam bliskimi. Szukając analogii do naszej książki odnalazłem ją, przy założeniu, że każdy zawarty w niej tekst, osoba, myśl, podobne są kroplom wody z nurtów owej rzeki.
Wojciech Altmajer